Dlaczego zdrowie zaczyna się w głowie?
Jak sugeruje tytuł bloga, za nasze zdrowie fizyczne, jak i psychiczne w znacznej mierze odpowiada stan naszego umysłu oraz usposobienie. To, w jaki sposób podchodzimy do sytuacji będących stresorami jest bardziej istotne niż owe sytuacje same w sobie.
Hormony i emocje
W życiu codziennym spotykamy się bezpośrednio, często nieświadomie, z potwierdzeniami tezy mówiącej, że zdrowie zaczyna się w głowie. Każdemu z nas zdarzyło się czuć stres bądź niepokój, mimo że teoretycznie nic nam w danym momencie nie zagrażało. Logicznie rzecz biorąc, to nie sytuacja sama w sobie powoduje uwolnienie hormonów regulujących nasze reakcje emocjonalne (kortyzolu, adrenaliny czy endorfin i oksytocyny), ale to z czym nasz mózg dane wydarzenie łączy i jaką reakcję podpowiada ciału. Nie ma emocji bez hormonu, ani hormonu bez emocji. Nasza głowa wprawia w ruch błędne koło myśli (ang. overthinking – nadmierne analizowanie wydarzeń i tworzenie nieracjonalnych scenariuszy), wraz z którym następuje wyrzut odpowiednich substancji biochemicznych – tych o działaniu ”pozytywnym” (zwanych potocznie hormonami szczęścia) lub ”negatywnym” (kojarzonego ze stresem kortyzolu czy adrenaliny). W przypadku ich działania nie możemy jednak dychotomizować na te o działaniu pozytywnym i negatywnym. Każda z reakcji pełni odpowiednią rolę adaptacyjną, która pomaga w procesie samoregulacji emocjonalnej.
Terapia poznawczo-behawioralna
Na podobnej tezie opiera się także powszechnie znany nurt terapeutyczny – CBT (terapia poznawczo-behawioralna). Zakłada on, że nasze myśli, emocje i zachowania są współzależne i modyfikując jedną składową, pozostałe również ulegną zmianie. Można zatem wyciągnąć wniosek, że pracując nad naszą głową: myślami, uczuciami, tym jak reagujemy na stresory lub jak postrzegamy otaczającą rzeczywistość, mamy aktywny udział w formowaniu naszego stanu zdrowia. Analogicznie, praktykowanie uważnego analizowania sytuacji, wyciągania konstruktywnych wniosków i pokładania zaufania w naszej sprawczości, będą skutkować coraz lepszym samopoczuciem. W przypadku chorób somatycznych i chorób przewlekłych (w tym onkologicznych) przeniesie się to na pośrednią poprawę stanu zdrowia, czy też podniesienie motywacji, której często brakuje w procesie leczenia.
Zdrowie psychiczne a zdrowie somatyczne
Teza, iż zdrowie zaczyna się w głowie, jest także stosowana podczas leczenia dolegliwości takich jak depresja, nerwica czy zaburzenia odżywiania. Poprzez pracę z pacjentem polegającą na rozpoznawaniu, analizowaniu i budowaniu nowych łańcuchów myślowych, możliwe jest poradzenie sobie z negatywnym natłokiem myśli towarzyszących codzienności pacjenta. Nie zawsze mamy wpływ na to, co nas spotyka, jednak reakcja i to na ile nas to zezłości, zasmuci czy podłamie – zależy od nas. Przede wszystkim, należy pamiętać o nierozerwalnej zależności ciała i umysłu: nasze myśli nie tylko kreują naszą rzeczywistość, ale i wywołują analogiczną reakcję naszego organizmu. Wiadomo, że przy chorobach przewlekłych bardzo ciężko jest zachować pozytywne nastawienie i zapanować nad projekcją negatywnych scenariuszy. Warto jednak skupić się na jednej powracającej myśli i spróbować wypracować racjonalny mechanizm, aby sobie z nią radzić: kiedy się pojawia, co ją wywołuje, czy jest czymś konkretnym uzasadniona, jak najlepiej możemy na nią odpowiedzieć? Nasza rzeczywistość to synteza i projekcja naszych myśli, co może być zarówno wspaniałe jak i przerażające. Świadoma praca nad naszymi myślami I przekonaniami służyła naszemu zdrowiu, zamiast szkodzić. Dbanie o samoregulację emocjonalną to nie tylko metoda profilaktyki zdrowia psychicznego, ale również somatycznego.